czwartek, 10 września 2015

Nowości :)


Cześć dziewczyny! 
Dzisiaj opiszę co nowego kosmetykowego do włosów (i nie tylko) gości w moich skromnych progach łazienkowych. :) Żeby nie przedłużać...głównie postawiłam na Gliss Kur'a, a co będę sobie żałować. Zaczęło się od poszukiwania dobrej, wygodnej odżywki w spyskiwaczu na wyjazd. Takim to sposobem znalazłam odżywkę właśnie Gliss Kur'a Oil Nutritive, wzięłam ją ze względu na skład, na początku są 2 silkony (po wodzie), później tylko oleje i konserwanty...a że była w promocji bodajże w rossmannie od razu skusiłam się na drugą siostrzyczkę. Obie odżywki są świetne, po każdej włosy są mięciutkie, łatwiej się rozczesują i podnoszą włosy u nasady. 
Skusiłam się ponadto na szampon Gliss Kur Millon Gloss, na początku nie byłam pewna do końca czy warto, bo jednak to myjadło drogeryjne, które w składzie ma silikon i inne 'ulepszacze'. Moje zdanie jest takie, że szampon powinien służyć do tego by zmyć różne 'narośnięte' na włosie odżywki, maski, powinien 'rozklejać' włosy oblepione żelem itp. Między innymi dlatego nie byłam przekonana, chociaż wzięłam na próbę. Jak narazie włosy mi nie powypadały, nie zauważyłam też by nadmiernie się przetłuszczały. Jest w porządku, jak narazie. 
Kallos Banana skończył się po 3 miesiącach użytku, nie był zachwycający na moje kudełki, obciążał je zbyt mocno. Ostatecznie zużyłam go jako pierwsze O w metodzie OMO. Na jego miejsce wskoczyła maska Kallos Blueberry i Jasmine. Nie zdążyłam jeszcze poznać je dokładnie, ale o tym na pewno wspomnę w recenzjach. :)
Między Kallosami widoczna jest buteleczka nafty kosmetycznej, jeszcze jej nie przetestowałam, lecz na to znajdzie się czas. :)
Jedwab CHI - najlepszy dotychczas jedwab na włosy i końcówki jaki spotkałam w życiu do tej pory. Polecam wszystkim, sprawdza się świetnie. 10/10 :)!
Marion, olejek macadamia i ylang-ylang nadal nie wypróbowałam. 
Zainspirowana opiniami o odżywce Henna Treatment Wax kupiłam ją. Pomimo, że zawiera w składzie SLS (conajmniej dziwne...gdyż zwyczajne odżywki nie posiadają tego składnika) wspomaga porost włosów. :)
Ostatnie miejsce na mojej liście zajmuje płyn do higieny intymnej: Facelle. Zapewne część z Was słyszała już, że często służy do 'delikatnego' mycia włosów. Również stosuję to do delikatnego mycia ciałka. Wersja z Aloesem jest dużo lepsza od różowej. Dostępny tylko w Rossmannie.

A Wy próbowałyście któregokolwiek kosmetyku? Jak sprawował się na waszych włosach?
Pozdrawiam. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz