poniedziałek, 1 czerwca 2015

Seri Natural Line: Maska do włosów farbowanych.

Witam. ;) Dzisiaj o masce Seri Natural Line. Moje pierwsze spotkanie z nią odbyło się w Hebe. Szukałam maski, która utrzyma kolor moich farbowanych włosów i nawilży je. Oczywiście pierwsza myśl, maska Kallos Algae albo chociażby Aloe. Rozglądając się po całym Hebe dostrzegłam owszem Kallosy, ale jednynie w wersji Silk, Keratin, Chocolate...bez tych nawilżających wersji. Wzrok mój przykuły właśnie maski Serii, czytałam tylko recenzję miodowej siostry, ponoć rozjaśnia włosy, ze względu na miód, który jest dość wysoko w składzie. Spontanicznie wybrałam wersję z hibiskusem i pestkami winogron.

Otóż, co nam mówi producent o tej masce?
"Kremowa maska do włosów farbowanych zawiera naturalne przeciwutleniacze z pestek winogron oraz ekstrakt z hibiskusa. Ekstrakt z hibiskusa, kwasy owocowe, naturalne przeciwutleniacze z pestek winogron oraz bogate składniki nawilżające chronią włosy przed narażeniem na czynniki klimatyczne, blaknięciem koloru oraz utratą blasku. 
Sposób użycia: Nałożyć maskę na włosy od nasady, aż po same końce. Pozostawić na włosach na 3 minuty. Dokładnie spłukać ciepłą wodą."


Cena to 16,99/1000 ml w Hebe.

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cocamide DEA, cetrimonium chloride, dimethicone, amodimethicone, C11-15 Pareth-7, Laureth-9, Glicerin, Trideceth-12, Panthenolbutylene glycol, hibiscus sabdariffa extract, Alcohol, PEG-40 hydrogenated castor oil, tocopherolvitis vinifera (grape) seed extract, benzyl alcohol, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl salicylate, citronellol, hexyl cinnamal, butylphenyl methylpropional, linalool, Parfum, CI 45190.

Woda, emoient (zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody z powierzchni), subst. myjąca, konserwant (który przeciwdziała rozwojowi bakterii), lekki silikon (zmywalny łagodnym szamponem), znów lekki silikon (tworzy film na powierzchni skóry i włosów, który ogranicza odparowywaniu wody), środek powierzchniowo czynny, dalej emulgator O/W, gliceryna, subst. powierzniowo czynna, prowitamina B5, humektant, ekstrakt z hibiskusa, alkohol, emulgator O/W, przeciwutleniacz, ekstrakt z pestek winogron, konserwant, konserwant, konserwant, subst. zapachowa, subst. zapachowa, subst. zapachowa, subst. zapachowa, składnik kompozycji zapachowych, subst. zapachowa, subst. nadająca kolor.

Działanie:
W składzie nie ma fascynacji. Czołowy ekstrakt z hibiskusa, przeciwutleniacz i ekstrakt z pestek winogron trafiły praktycznie na środek. Szkoda tylko, że tak sporo dali konserwantów i substancji zapacowych, przecież i tak pachnie jak mydło. Działanie hm... Powiem w ten sposób, maska dobrze nawilża włosy, lecz nie dociąża ich. Po użyciu są bardzo lekkie, 'fruwają' na każdą stronę świata i ciężko je okiełznać. Nie zauważyłam specjalnie by maska chroniła przed blaknięciem. Najlepiej sprawuje się z maską/odżywką emolientową bądź keratynową. Mimo wszystko moje włosy chłoną ją jak gąbka wodę. ;)

Opakowanie, konsystencja i zapach:
Maska mieści się w litrowym słoju, nie ma trudności z wydobyciem maski, nawet końcówki. Konsystencja cóż...jest conajmniej hm...dziwna? Owszem jest. Taka puszysta, odrobinkę gęsta, wygląda trochę jak różowa wata cukrowa. Gdy rozciera się w dłoniach maskę to nie ma problemu z jej nałożeniem. Zapach. Spodziewałam się zapachu winogron, albo hibiskusa. Powsadzali tyle substancji zapachowych i co im wyszło? Mydlany zapach papieru toaletowego, który utrzymuje się na drugi dzień na włosach.

Pozdrawiam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz